Jacek Dehnel oskarża braci Sekielskich o "homofobiczną propagandę"

Dodano:
Jacek Dehnel Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
"Homofobiczny bluzg o "Lawendowej Mafii" i "powiązanych zjawiskach" trwa w filmie zaledwie trzy minuty. Ale nie sposób ocenić szkód, które Sekielscy tymi trzema minutami spowodowali w społecznym spojrzeniu na i tak prześladowaną mniejszość" – ocenia poeta Jacek Dehnel w komentarzu dotyczącym nowego filmu braci Sekielskich "Zabawa w Chowanego". Chodzi o słowa wypowiadane przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego oraz Tomasza Terlikowskiego.

Poeta Jacek Dehnel doszukuje się homofoicznych treści w filmie braci Sekielskich. "Zajmuję się czasem przekładem, więc dziś, w Międzynarodowym Dniu Przeciw Homofobii, przetłumaczę Wam to, co możecie zobaczyć w filmie Sekielskich "Zabawa w chowanego”, z homofobii na antysemityzm, żebyście zobaczyli, co tu się odjanapawliło" – wyjaśnia pisarz w komentarzu na Facebooku.

Dehnelowi nie spodobało się, przede wszystkim, sformułowanie, które padło w "Zabawie w chowanego" z ust ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i Tomasza Terlikowskiego.

Ks. Isakowicz-Zaleski mówił o "mafii lawendowej", opisując tzw. "chorobę rzymską". Chodzi o homoseksualistów wśród duchownych katolickich i ich wzajemne powiązania, które prowadzą do "ukrywania pewnych rzeczy".

– Nie należy wszystkiego utożsamiać z homoseksualizmem, ale też nie należy histerycznie twierdzić, że nie ma żadnej korelacji pomiędzy tymi dwoma zjawiskami – powiedział z kolei w dokumencie publicysta Tomasz Terlikowski.

"W kraju szalejącej homofobii, najbardziej homofobicznym w całej Unii, gdzie kościół z PiSem rozpętał wielką akcję propagandową przeciwko – so to speak – mnie i mojemu ludowi, Sekielscy wprost przekazują dalej tę homofobiczną propagandę, która jest kompletnym, cynicznym łgarstwem kościoła, wycelowanym w nas, żeby ratować tyłki biskupów i pedofilów w sutannach" – ocenił Dehnel.

Źródło: Facebook / dorzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...